Wybór software house’u
Jak wybrać solidnego podwykonawcę?
APLIKACJE MOBILNE
Mikołaj Mężyk
6/1/2025
Wybór software house’u to jedna z najważniejszych decyzji w całym procesie wytwarzania oprogramowania. Od tego zależy nie tylko jakość produktu, ale też to, czy projekt zakończy się sukcesem, czy frustracją. Warto pamiętać, że to będzie dla nas partner na dłuższy czas (miesiące, czasem lata), na którego wydamy znaczne sumy, idące w dziesiątki lub setki tysięcy.
Podstawowym kryterium jest odrzucenie nieudolnych freelancerów oraz firm-krzak. W erze vibe-codingu, ChatGPT i relatywnej łatwości stworzenia czegoś, co jako-tako działa, jest wielu ludzi, którzy liczą na odrobinę szczęścia i Twoją naiwność. To jest problem przede wszystkim takich usług, jak tworzenie prostych stron internetowych lub grafik, bo istnieje wiele narzędzi, które bardzo ułatwiają te prace. Niestety, także przy większych projektach bierze udział coraz więcej amatorów.
Doświadczenie jest na szczęście relatywnie łatwo weryfikowalne. Na stronie internetowej firmy na pewno są albo jakieś opinie, albo portfolio, albo case studies. Należy dokładnie zobaczyć, czy portfolio, którym chwali się podwykonawca, istnieje w rzeczywistości. Niektóre firmy piszą o projektach, które nigdy się nie wydarzyły, albo są niedostępne i niemożliwe do oceny — można polegać tylko na zdaniu firmy-wykonawcy. Bardzo dużym plusem są aplikacje, które odniosły wyraźny sukces — finansowy, zasięgowy, rozwiązały konkretny problem wewnątrz jakiejś organizacji. Warto popatrzeć też na markę i reputację firmy. Zwłaszcza wśród dużych organizacji da się tak dość łatwo zidentyfikować liderów w danej dziedzinie.
Wiedząc, że firma ma doświadczenie, warto zacząć wysyłać zapytania ofertowe. Bardzo ważne — wyślijmy to zapytanie do kilku firm, żeby mieć porównanie i nie musieć decydować się na jednego wykonawcę. Już tutaj możemy zobaczyć, jak bardzo zaangażowany jest handlowiec danej firmy — to często odzwierciedla zaangażowanie całej organizacji. Dobrym znakiem jest to, że firma daje dużą wartość przy rozmowach sprzedażowych, edukuje, ma swoje propozycje, widać, że chce pomóc. W mniejszych organizacjach bardzo często będziemy rozmawiać z kimś z zarządu — to już może nam pokazać, z jakimi ludźmi mamy do czynienia. Bardzo rzadko słaby zespół sprzedażowy działa równolegle z wybitnym zespołem wytwarzającym usługi. Nie należy lekceważyć czerwonych lampek z samego początku rozmów.
Warto zweryfikować swoje odczucia i poprosić znajomego programistę, albo taką osobę wynająć, aby wzięła udział w rozmowie z potencjalnym zespołem wykonującym usługę i oceniła, czy również jest przekonana do danego zespołu. Rozmowa o szczegółach technicznych jest często pełna niezrozumiałego żargonu, dlatego dobrze mieć ze sobą kogoś, kto obiektywnie oceni, czy ta firma wie, co robi.
Absolutnie istotną, a często zapominaną kwestią jest to, jak będzie nam się współpracowało z danym software housem na poziomie międzyludzkim. Nasz partner technologiczny to często osoba, z którą będziemy rozmawiać prawie codziennie, widywać się co tydzień, będziemy musieli się darzyć zaufaniem przez wiele miesięcy. Jeżeli ktoś nas odrzuca jako człowiek albo go po prostu nie lubimy, to warto poszukać firmy, z którą będzie nam się chciało coś robić. Komfort nas i naszego zespołu w firmie jest wart dłuższego szukania lub dopłacenia 5–10% wartości projektu.
+48 507 781 890
Telefon
Strona wykonana przez M&P IT Solutions
+48 733 633 635
Copyright © 2025 — M&P IT Solutions